sobota, 28 sierpnia 2010

Sex z naczycielka

Byłem zagrożony z niemieckiego i miałem się poprawić wiec wyznaczonym terminie przydzedłem sie poprawić.Czekałem na nią asz w końcu przyszła ona była ładna kobieta czarne włosy piękna figura a tego dnia ubrana była w biała bluzke i czarna spodnice do kolan i czarne rajstopy.Nie bylo wolnej sali więc poszlismy do takiego pomieszczenia dla nauczycieli bo akurat było puste isoadła na krześle ja też i zaczeła mnie pytać ja odpowiadałem ale byłem zestresowany bo niemieckiego i nie lubie ani nie umiem zabardzo ona to zauważyła i powiedziała mi żeym sie trochę wyluzował ja to troche zrobiłem ale nadal bylem spięty ona chciala pomuc mi sie wylozwac troche wiec stała podeszla do mnie i zaczela mnie masowac po ramieniach bylem zaskoczony ale bylo mi dobrze wiec nie zaprzeczalem i po chwili sie wyluzowalem lecz to wszystko poszlo na mojego czlonka ktory znacznie sie powiekszyl i naprezyl mi spodnie w kroku ona to zauwazyla i na poczatku powiedziala ze tak nie moze byc ale widzialem ze patrzyla sie na niego jak by chciala zaraz go zjesci po chwili podeszla do mnie i powiedziala mi ze po namysleniach inaczej zalicze niemiecki czyli zalicze ja bylem zadowolony i usmiechnalem sie ona zabrala sie szybko do tego bo rozpiela mi rozporek i zdiela spodnie a potem majtki i zaczela robic mi loda wsuwala go do buzi i robila to szybko i szalenie co doprowadzalo mnie do szalu widzac to robilo o jeszcze szybciej juz chyba na maxa a ja po 5 minutach juz nie wytrzymalem i wystrzelilem jej prosto w twarz ona zadowolona oblizywala usa polykajac wszystko poczym zaczela sie rozbierac rozpinac swoja bluzeczke potem zdjela spodnice i zostala w samej bieliznie miala czarny koronkowy staniczek i czarne koronkowe stringi podeszlem do niej i zaczelem masowac ja po ciele i zaczolem masowac ja przez stanik po jej piersiach i jedna reka a droga masowalem ja po pupie ona powiedziala ze koniec tych pieszczot i zebym zajol sie jej cipka wiec zebami szybkim ruchem sciagnelem jej stringi i ukazala mi sie jej piekna cipka ktora zaczelem lizac jak szlony wkladac palca uderzac ja letko reka a ona byla bardzo podniecona i wydobywalała z siebie dziwieki. potem skonczylem i zdjelem jej stanik i zaczelem piescic jej piersi a potem zaczelem grysci jej sutki lizac ciagnac delikatnie ona byla z podniecenia cala mokra i powiedziala zebym wrscie w nia wszedl nie zastanawiajac sie dlogo usaidlem na krzesle wziolem ja na kolana wsadzilem swojego kutasa do jej szparki a ona zaczela letko skakac a potem coraz coraz bardziej i bardziej czulem ze zaraz wytrzele wiec wyjelem jej sadzilem z siebie i obrucilem ja tylem do siebie oparla sie na buirko a ja jej wlozylem do dupy i zaczelem posowac na poczatku letko ale ona wrzeszczala mocniej mocniej wiec posowalem ja coraz bardziej asz bardzo mocno a ona wrzeczala jak szalona na caly glos ja nie chcialem zeby ktos usyszal wiec przerwalem na chwile podnioslem z podlogi jej stringi i zawiazalem jej na glowie tak zeby miala w ustach zeby tak nie krzayczla i posowalem ja dalej coraz mocniej mocniej mocniej asz w kocnu wystrzeliliem jej w dupe i czulem jak moje nasienie rozlewa jej sie cale w srodku bylem srasznie podniecony i szczeliwy wyjelem go z niej ona sie odwrucila ukleknela i zaczela wylizywac cale nasienie ktore bylo na moim czlonku potem wstala dala mi buziaka i powiedziala ze zaliczylem stalem i patrzylem sie na nia jak sie uiera ona widzac to robila to powli i parzac sie na mnie i usmiechajac gdy sie ubrala podeszla do mnie dala mi buziaka i dala mi swoj numer telefonu i powiedziala ze jak ede mial kiedys ochote to zebym zadzwonil do niej i sie umowimy gdzies na sex i gdzie kolwiek wazne zebym ja to zrobil z nia bo jestem rewelacyjnym kochankiem. koniec :))

piątek, 2 października 2009

Na mazury

Witam. Zaznaczam że opowiadanie jest prawdziwe!Opisuje ono mój pierwszy raz.
Miałem wtedy 19 lat. Wraz z przyjaciółmi wybraliśmy się na mazury pod namiot.Na początku grupa wyjazdowa liczyła 6 osób.Radek z Agatą, Marcin z Moniką, Daniel i ja. Po przybyciu na miejsce rozpakowaliśmy swoje rzeczy i ustawiliśmy namiot(jest duży na 10 osób) także wszyscy mieliśmy spać w tym jednym. W środku namiotu znajdują się 3 sypialnie 2osobowe i duuży przedsionek(będzie to istotne w dalszej części opowiadania)Nadszedł wieczór więc oczywiście grill. W trakcie grillowania przybyli do nas zapowiedziani znajomi Marta, Agnieszka, Jarek i Łukasz. Wszyscy byli singlami.Jakoś tak wyszło że w tym dniu o dziwo nie ciągnęło mnie do alkoholu i swój wieczór postanowiłem skończyć tylko z 3 piwkami na koncie. Z każdą minutą towarzystwo stawało się coraz bardziej weselsze. Podczas gdy jedliśmy kiełbaski obok mnie przysiadła się Agnieszka. Znałem ją juz wcześniej (chodziliśmy razem do podstawówki) nigdy nie uważałem je za jakąś super laski ostatnio dawno sie juz nie widzieliśmy. I muszę przyznać że całkiem dobrze się wyrobiła dziewczyna.. około 175cm brązowe oczy włosy ciemny bląd ciało ani za szczupłe ani za grube dziewczyna w sam raz. A więć tego wieczoru to było nasze pierwsze zetknięcie ze sobą kiedy Agnieszka pod pretekstem zimna zapytała się czy może oprzeć się o mnie plecami na co ja chętnie przystałem.Siedząc tak nic się więcej nie wydarzyło. Cociaż ja czując ciepło jej ciało moje myśli zaczęły juz błądzić jakby to było… Kończąc grillowanie musieliśmy rozplanowac spanie w namiocie i tak: nasze dwie pary zajęły dwie sypialnie ja jako właściciel namiotu zająłem tą trzecie osób przypadło spanie w przedsionku. Dodam .że noc była bardzo zimna. Jako że nie byłem pijany postanowiłem szybko zapakować się w śpiwór i pójść spać. Jednak już po 10 minutach do mojej sypialni weszła Agnieszką
-Mogłabym się z Tobą położyć w przedsionku jest bardzo zimno?
Ja oczywiście się zgodziłem chociaż w pierwszej chwili o niczym innym nie myślałem tylko żeby położyc się spać.
Agnieszka tak jak zapowiedziała położyła sie obok mnie..Pomyślałem sobie że głupio bym zrobił gdybym poszedł spać a to że dziwczyna pakuje mi sie do sypialni o czymś świadczy
-a co jeśli się będe wiercił i położe swoją rękę tak-połozyłem rękę na jej brzuchu
-nic mi się nie stanie -odpowiedziała Agnieszka
-a jeśli tak- tu bardziej śmiały położyłem swoja rękę na wielkich cyckach Agnieszki
- też nie szkodzi -odpowiedziała
QW tym momęcie pomyslałem sobie że będzie ciekawie i zapytałem
-może zrobić Ci masaż przed snem?
-mhhh-zamruczała tylko Agnieszka
A więc przystąpiłem do akcji rozpoczynająć od brzuszka Agnieszki powoli wędrując w strone piersi i dokładnie masując każdą muszę przyznać że jej biust nie był zbyt dużych rozmiarów nawt sama Agnieszka gdy zająłem się jej piersiami zaczęła się podśmiechiwać z jego wielkości.Jednak mi to nie przeszkadzało i robiąc jej masaż tym razem z góry do dołu postanowiłem posunąć się krok dalej i zjechać niżej sięgając ręką do jej muszelki. Była juz dość wilgotna..Zacząłem jeździć po jej zewnętrznej stronie całą dłonią po czym wsunąłem do środka najpierw jeden później dwa palce. Agnieszka zaczęła wydawać coraz głośniejsze dzwięki rozkoszy co z jednej strony mnie uradowało a z drugiej zaniepokoiło gdyż w promieniu 4 metrów spało 8 osób Agnieszka odpowiedziała tylko że nie powinno mnie to teraz martwić i w odpowiedzi sięgnęła ręką do moich bokserek.Nie da się ukryć że mój penis nabrzmiał juz do maksymalnych rozmiarów Agnieszka bawiąc sie nim ściągała na początku delikatnie a później już coraz bardZiej natarczliwie móój napletek co doprowadziło mnie wręcz do bólu Chcąc delikatnie przestać obiąłem ją szybkim zdecydowanym ruchem i nasze języki splątły się w długim napiętnym pocałunku. Agnieszka potrafiła super jeździć swoim języczkiem po moim uchu i szyi ja w podziięce masowałem jej cipeczke.Rozpaleni do czerwoności jednak trzeźwi Agnieszka spytała mnie czy mam gumke niestety nie byłem przygotowany i nie miałem Agnieszka sama przed soba usprawiedlwiła sie tym że ma niepłodne dni i żebym się nie martwił Ja jednak zupełnie trzeźwy ogarnął mnie lekki strach i początkowo nie chciałem sie zgodzić jednak Agnieszka była tam napalona że niemal siłą zmusiła mnie do wejścia w jej szparke.Pierwszy raz było cudownie te pierwsze wjechanie w jej szparke nie do zapomnienia.Nasza pierwsza pozycja nie była dość wyszukana Agnieszka leżąć na plecach w rozkroku wprowadziła mojego penisa do jej jaskini muszę przyznać ztarannie wydepilowaniej jaskini:) Jak na pierwszy raz juz po 4 ruchach musiałem szybko sie ewakuować i id razu wystrzeliłem gąrącym nektarem po części zalewając brzuch mojej partnerki a po części własny śpiwór Agnieszka tylko lekko się uśmiechnęła by ło mi troche głupio i w podzęce znów zająłem się łechtaczko brunetki.Szybko doszedłem do siebie Agnieszka zauważyła to i już szykowała się do następnej pozycji tym razem postanowiła wziąść sprawy w swoje ręce i wybrała pozycje na jeźdźca było super.Tym razem to Agnieszka szybko przeżyła swoj orgazm przy okazji zawiadamiając o tym cały namiot. Po wszystkim wtuleni w siebie ja z ręką w szparce Agnieszki ona z ręką na moim penisie zasnęliśmy jak dwa malutkie kocięta..

środa, 23 września 2009

14-latką byłam

W wieku 14 lat często jeździłam na wakacje do dziadków, na wieś gdzie spędzałam wszystkie ciepłe dni lata. Były tam lasy, pola, rzeczki i sporo mieszkańców. Pewnego dnia podczas zabawy w lesie spotkałyśmy chłopców, którzy okazało się przyjechali również na wakacje. Szybko się zapoznaliśmy i wspólnie bawiliśmy. Byli oni w wieku Karol 16 lat, Tomek 18 lat i Kamil 20 lat. My miałyśmy, Paulina 13 latek, Monika 13 latek, Kasia 14 latek i oczywiście ja 14 latek. Mimo iż byli starsi świetnie się z nami dogadywali, szczególnie Kamil.
Moja koleżanka Kasia tym razem liczyła do 100 a reszta się chowała. Paulina pobiegła w kierunku lasu razem z Moniką. Ja chciałam z nimi, ale Kamil powiedział, że znają super kryjówkę. Skusiłam się tym i pobiegłam z nimi w sam środek żyta. To naprawdę fajna kryjówka pomyślałam. Mieliśmy sporo czasu, więc zaczęliśmy rozmawiać i lepiej się poznawać. Po pewnym czasie zauważyłam, że chłopcy przyglądają mi się bacznie, spoglądają na moje nóżki i mieli takie dziwne uśmieszki. Zaczęli twierdzić, że jestem bardzo ładna, taka mądra i interesująca. Powiedziałam, że czas wracać i wstałam, lecz oni chcieli koniecznie bym jeszcze została. Powiedziałam, że idę i wtedy Kamil złapał mnie za rękę i kazał zostać. Zaczęliśmy się kłócić, popchną mnie na wygniecione żyto i trzymali mocno za ręce.
- zostawcie mnie, słyszycie?
- spokojnie, zobaczysz, że będzie fajnie.
- co chcecie zrobić? Powiem wszystko dziewczyną.
Karol i Tomek trzymali mnie za ręce i nogi. Każdy trzymał moją jedną rękę i jedną nogę.
Musieli to sobie już chyba wcześniej zaplanować, bo bez słowa robili wszystko jak by wiedzieli, co i jak. Dziwnie się wtedy poczułam, byłam przestraszona i nie miałam pojęcia, co oni chcą zrobić. Kamil zaczął dotykać moje łydki, masował je delikatnie robiąc to coraz wyżej. Teraz masował mi kolanka i jeszcze wyżej aż doszedł do rąbka sukienki. Miałam na sobie wtedy tylko sukienkę i majteczki.
- zostawcie mnie, słyszycie?
Wyrywałam się, ale trzymali mnie mocno a dłoń Kamila sięgała już troszkę pod sukienkę masując moje uda.
- pociągnijcie jej nóżki wyżej chłopaki to zobaczycie, co ona tam ma.
- nie, zostawcie mnie, ja się wstydzę.
- o jak ładnie (powiedział Kamil podwijając moją sukienkę wysoko)
- obserwujcie teraz jej majtki i zobaczcie, co się dzieje
Zadarł mi sukienkę już bardzo wysoko i zostawił już ją na moim brzuszku. Teraz to dopiero się wstydziłam, byłam oblana rumieńcami i było mi bardzo gorąco. On natomiast zaczął jak szalony dotykać i pieścić mi całe już nóżki.
Łydki, kolanka, uda z zewnątrz i od wewnątrz.
Delikatnie i mocno na przemian.
Coraz mocniej ściskał uda wewnątrz, zbliżając się szybko do majteczek.
Nie dotykał ich jednak tylko pieścił nóżki.
Pamiętam jak dziś, że robiło mi się dobrze jak on mnie tak dotykał.
Było mi już bardzo gorąco, szczególnie pod majteczkami a podbrzusze bolało.
Nie wiedziałam, dlaczego ale bardzo mi się to spodobało, chciałam, żeby mi tak robił jeszcze.
Zaczęłam szybciej oddychać, wierciłam się, och jak mi było wtedy super.
- teraz, patrzcie teraz.
Wszyscy patrzyli na moje majteczki, były całe mokre z przodu.
Nie wiedziałam, dlaczego ale wtedy już mnie to nie obchodziło.
- aaach (wykrzyknęłam).
- o tak skarbie, właśnie tak (Kamil coraz szybciej mi to robił).
Wreszcie dotknął moich majteczek, byłam taka tam rozgrzana.
- zobaczmy, co tam masz?
Złapał za ich rąbek i pociągnął, nawet podniosłam pupę do góry leciutko ułatwiając mu to.
- no proszę, niania sama się tu nam rozbiera (zaczęli się śmiać).
- jaka ładna tu jesteś.
Miałam teraz zadarte kolanka po samą klatkę piersiową, bez majteczek, naga i śmieszne wypięta. Moja psitka miała już troszkę włosków na górce, teraz były one mokre i splecione.
Rozłożyli mi nóżki szeroko a on dotykał moją psitkę, calutką.
- mmm, jaka gorąca, mokra a jaka śliska, mmm (komentował Kamil).
- widzicie, nie jedną już dziewczynę tak dotykałem i każda tak się wije i mokra się robi.
- trzeba tylko wiedzieć gdzie i jak dotknąć, hehe.
Wkładał już paluszka do środka, wchodził delikatnie, jak w masełko.
Bardzo mi się to podobało, wierciłam się teraz niesamowicie, oddychałam jak szalona i stękałam pocichutku. Czasami też bolało, czasami nawet bardzo bolało, ale ten ból … był super. Podnosiłam pupę do góry, ruszałam nią, wierciłam się niesamowicie.
- achhh, łał, jej.
- aaach, mmam, ach.
- zobaczcie jak się wije nasza rybka.
- mówiłem, że będziesz zadowolona?
Teraz zmiana powiedział Tomek, wszyscy byli napaleni niesamowicie.
Ok, powiedział Kamil, zamienili się miejscami.
Teraz Tomek mnie dotykał, szybko, niecierpliwie.
Pocierał mi psitkę calutką, miętosił ją, dotykał, badał.
Nagle usłyszeliśmy moją koleżankę wołającą, żebyśmy wyszli z ukrycia, bo ona już się nie chce bawić.
Chłopcy się przestraszyli i uciekli drugą stroną żyta a ja tak leżałam jeszcze przez kilka minut. Kiedy uspokoiłam się postanowiłam iść, niestety chłopcy zabrali moje majteczki więc opuściłam sukienkę i dołączyłam do koleżanki. Powiedziałam jej, że chłopcy musieli iść do domu a ja już nie chce się dziś bawić. Nie chciałam nikomu opowiadać, co się tu stało, wstydziłam się bardzo i bałam, że jak się dowiedzą rodzice to mnie zbiją. Poszłam do domu, położyłam się na łóżku i zasnęłam.

To było moje pierwsze doznanie seksualne (pierwsze z bardzo wielu).

wtorek, 18 sierpnia 2009

Założyli się

Jak przystało na prawdziwych hazardzistów, po przegranej należało mi się prawo odegrania. Długo nie musiałem czekać. Tym razem ja byłem górą. Rzucone kości, spowodowały, ze los się wreście i do mnie uśmiechnął. Ola popatrzyła wtedy na mnie i skwitowała, następującymi słowami: - że skoro tak los chciał, niech i tak będzie . Zaczęliśmy się zastanawia nad wyborem dla mnie partnerki. Nie chcieliśmy być banalnymi osobami i powtarzać poprzedni numer z ogłoszenia z gazety. Niebawem z zrządzeniem losu, do firmy mojej żony przybyła młoda stażystka. Martyna Mossabe Maa – bo tak miała na imię, była smukła euroafrykanką. Ojcem jej był 100% mieszkaniec czarnego lądu – Tanzańczyk, a matką – zgadnijcie kto – Polka! Ponoć jej ojciec kiedyś studiował w Polsce, potem osiadł ma stałe i stad się narodziła Martyna. Przysłuchiwałem się obiadowym opowieściom Olgi o swojej egzotycznej stażystce, o jej walorach itp. Chyba zacząłem się domyślac do czego Ola zmierza.
Po wysłuchaniu jej barwnej opowieści o egzotycznej pracownicy, spytałem – czy w ten sposób zamierza zrealizować swój przegrany zakład ze mną!
Ola spojrzała na mnie i powiedziała wtedy, że to jest myśl! A co nie podniecają ciebie wysmukłe niczym gazela czekoladki?
- Oczywiście odrzekłem, że tak!
Sama myśl, że mogę „dosiąść” egzotyczną kobietę strasznie elektryzowała moja wyobraźnię! Wstępnie umówiliśmy się, że Ola zaprosi któregoś dnia M3 ( tak ja nazwaliśmy ) do nas na kolacje. W niedługim czasie M3 zjawiła się w naszym mieszkaniu. To co ujrzałem, przerosło moje najśmielsze wyobrażenia. Stała przed mną wysmukła, zgrabna z nogami „po samą szyję” dziewczyna. Istna Noemi Cambell. Powiem szczerze, poczułem się nawet lekko zakłopotany, z tak trafnego wyboru mojej żony.
W trakcie kolacji, poruszaliśmy wiele ciekawych spraw, dotyczących różnic kulturowych jakie dzieliły nas od mieszkańców czarnego lądu. Okazało się, że M3 dość często tam bywała i opowiadał a nam swoje spostrzeżenia i przeżycia. W trakcie spotkania, zadbałem aby atmosfera upływała w przyjacielskiej atmosferze, a spożywane posiłki okraszone były dobrym alkoholem..
W pewnym momencie M3 opowiedziała nam ciekawą rzecz dotycząca gościnności Masajów.
Otóż do dobrego zwyczaju i tonu należy tam, oddanie żony swojej przybyłemu gościowi, jako wyrazu uznania dla niego. Z niedowierzaniem spojrzeliśmy na siebie!
- Szkoda, że nie ma takiego zwyczaju u nas, śmiejąc się zażartowałem patrząc na M3!
- A jaki w tym widzisz problem, odrzekła w zniewalającym uśmiechu M3.
- No wiesz ja, to może nie widzę problemu – ale Ola, ratowałem swoje ego samca!
M3 spojrzała na nas bacznie, po czym odrzekła przecież tu nie chodzi o miłość, lecz o doznania seksualne! A to jest różnica! To jak być głodnym i być koneserem jedzenia!
Patrząc na M3, spytałem - jak to sobie wyobrażasz w naszych warunkach?
Normalnie – odpowiedziała M3,
- Chcę się np. kochać z Tobą to się kocham , albo np. z twoja żoną – to się kocham!
Przecież to tak samo jest potrzebne do życia jak picie, jedzenie i oddychanie – odrzekła uśmiechając się do nas. Powiem szczerze na taką wylewność ze strony M3 nie byłem przygotowany – ale brzmiało to zachęcająco!
- OK. to gdybym Ci zaproponował teraz abyśmy się kochali – wyraziłabyś zgodę prowokująco pociągnąłem temat.
- A jaki w tym widzisz problem, odrzekła patrząc na nas M3. Spojrzałem na Olę, jej wzrok wyrażał pełna akceptacje tego co przed chwilą usłyszała. Ola widząc do czego zmierzam, wstała i ze stoickim spokojem odrzekła :
- To ja idę do kuchni, po napoje i nie będę Wam przeszkadzała – śmiejąc się powędrowała do kuchni!
Ku mojemu zdziwieniu M3 rozchyliła szeroko uda swoich nieskazitelnie długich i zgrabnych nóg. Spojrzałem na nią i zamlaskałem z zachwytem : nioo nioo nioo!
Nie wiem kiedy moja ręka zawędrowała w tym samym czasie na jej kolano. Nie widząc żadnych oporów z jej strony, ręka moja brnęła wyżej i wyżej.
W końcu poczułem, jej gęsto obrośniętą cipkę! Była bez majtek, to mnie jeszcze bardziej nakręciło. Przemierzając po jej cipce palcami, wyczułem jej wilgotne ciepłe wargi i twardą nabrzmiałą łechtaczkę.
M3 swoją ręką przytrzymała moją dłoń na swojej muszelce. Nachylając się do mnie, schwyciła mnie za szyję i przycisnęła swoje usta do moich ust. Jej język błyskawicznie spotkał się z moim językiem, oplatając go w kulistych obrotach. Poczułem jak krew we mnie nabrzmiewa! Czując jej język w moich ustach, oraz miękkość jej cipki pod moimi palcami w błyskawicznym tempie podnieciłem się! Moja maczuga zesztywniała, aż do bólu. Miałem wrażenie, że chce wystartować jak rakieta z kosmodromu. Ile to trwało nie powiem, w takich momentach człowiek zatraca świadomość czasu. Z tego transu przywróciły nas słowa Oli, która wróciła już z kuchni.
- O już zaczęliście, nie czekając na mnie!
M3 spojrzała swoim wymownym wzrokiem na moja żonę. A następnie się do niej odezwała.
- Olu chyba ci to nie przeszkadza, że uwodzę ci męża?
Ola patrząc na nas tylko rzekła: - Bawcie się dalej, ja sobie na wasze igraszki popatrzę!
Słysząc aprobatę z ust Oli, M3 błyskawicznie rozpięła mi rozporek w spodniach.
Moja maczuga jakby tylko na to czekała, wystrzeliła do góry. Odrywając swoje usta od moich, pochyliła się przede mną. Jej język rozpoczął delikatny taniec na moim żołędzu. Czując wzrastające moje podniecenie, złapałem ją za kształtną głowę i równomiernie zacząłem nabija na swoją pałę. W pewnym momencie miałem wrażenie, że swoja maczugą penetruję jej gardło do końca. Moja pała co rusz chował się w całości w jej ustach po same jaja. W tym samym momencie Ola podeszła od tyłu do M3 i zaczęła ją rozbierać. Patrząc sobie w oczy widziałem, że Ola tez zaczyna być podniecona. Jej ręce spoczęły na piersiach M3 i w delikatnych ruchach masowały je. Mając spuszczoną spódniczkę oraz rozpiętą bluzkę, M3 spojrzała na mnie i wyjęła mojego chuja ze swoich ust. Odwróciła się do mnie tyłem i zaczęła dobierać się do Oli. Nie mogąc opanować swojego wielkiego podniecenia, brutalnie złapałem ja w pół i nabiłem od tyłu. Poczułem jak mój chuj wgłębia się w jej gorąca głęboką cipkę. M3 tylko naprężyła nogi unosząc ku górze swoja zgrabną pupcię. Zacząłem ja równomiernie walić o tyłu. W tym samym czasie usta M3 zastygły na piersiach mojej żony. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak taki widok może podniecić człowieka. Z jednej strony śniada zgrabna brunetka o długich nogach, a z drugiej strony zgrabna biała kobieta o blond długich włosach.
Powiem tak - myślałem, że śnię!
Nie wiem kiedy to się stało, ale kiedy spojrzałem ponownie na swoja żonę była całkowicie już rozebrana przez M3. Jej usta, język wysysały muszelkę Oli. Patrząc na wysmukłe nogi Oli, które oplotły głowę M3 – poczułem takiego „powera”, jak nigdy w życiu! Wyjmując mojego ociekającego z jej soczków korzenia z rozgrzanej do czerwoności czarnej cipki M3, przekręciłem ją o 360 stopni. Teraz moje niewiasty znalazły się w pozycji 6 na 9. Stanąłem obok nich, a one nie zważając na mnie dalej czyniły swoje miłosne igraszki. Poczułem się w pewnym momencie jakby niepotrzebnym! To we mnie zebrało jeszcze większą ochotę na „sexa”! Przybliżając swojego napęcznianego korzenia do cipki Oli, poczułem usta M3 na nim. Przez moment miałem wrażenia, jakby chciała go połknąć w całości. Wyjmując go z jej ust, wepchnąłem go w rozpaloną muszelkę Oli. W tym samym czasie język M3 ześlizgiwał się po jej łechtaczce. Ciało Oli unosiło się ku górze to opadało, a jej ręce bardziej dociskały do siebie pupę M3. Jej głowa zanurzona w jej udach, w konwulsjach penetrowała jej czarną cipkę. Ponownie wyjąłem swojego chuja z cipki żony. Nie zważając na mnie obie damy dalej w pozycji odwróconej lizały sobie swoje muszelki.
- To może teraz zaopiekujecie się mną! - patrząc na nie spytałem.
Dziewczyny posłusznie zareagowały na moje pytanie. Uklękły przede mną i przekazywały sobie co rusz z ust mojego korzenia. Czując niepohamowaną rządze podniecenia, kazałem im ułoży się jedna na drugiej. W ten sposób miałem przed sobą dwie wypięte śliczne pupcie. Nie zastanawiając się dłużej to raz wpychałem swego chuja w ciemną to raz w różową cipkę. Ich palce rąk robiły resztę sprawy. W pewnym momencie poczułem, że dochodzę do siebie, wyjmując chuja z cipki M3 strzeliłem strzałem odrzutowym swojej spermy na jej plecy. Powiem tylko, że tej nocy odwaliliśmy, odwaliłem jeszcze kilka numerków, aby nad ranem obudzić się w objęciach dwóch prześlicznych kobiet.

Seksi laska

Szedłem wąską uliczką centrum warszawy ściskając w dłoni kurczowo skrawek papieru z jej adresem. Ciężkie, sierpniowe powietrze pomieszane z pyłem smagało moje płuca. Mimo to podniecenie narastało z każdym krokiem bliżej jej domu. Gdy stanąłem przed drzwiami czułem się jak pierwszoroczniak we wrześniu, przestraszony, a jednak spragniony nowych doznań.
Wszedłem do środka, i ujrzałem ją jak leży swobodnie na łóżku rozłożona, czytając gazetę i pijąc whisky. Jej ciało okrywała kłusa sukienka z falbanami, wyraźnie podkreślająca talię, i unosząca biust. Mocny makijaż podkreślał jej władczość, a ciemnoczerwone usta sprawiały wrażenie jakby właśnie skończyły wysysać krew z czyjejś szyi. Czarne włosy wysoko spięte w kucyk nie dawały złudzeń, nie będzie tu romantyzmu, delikatności i czułości, samo jej spojrzenie mówiło jasno, kto komu ma się podporządkować. Mimo, że jej postać cała wyglądała majestatycznie, szczególną uwagę zwracały nogi. Długie, smukłe odziane w czarne, lakierowane sandałki na wielkim obcasie i delikatnym koturnie rozpalały mnie do czerwoności. Ona patrzyła na mnie mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu szyderczo się uśmiechając. Każda sekunda jej zwłoki przyprawiała mnie o potężne uniesienia, na przemian odczuwałem ogromne podniecenie i strach. Sekundy mijały jak minuty, minuty jak godziny a z każdym jej spojrzeniem atmosfera gęstniała coraz bardziej. Wreszcie przemówiła:
- Udało ci się tym razem nie spóźnić, ale nie licz, że to cokolwiek znaczy jak narazie. Musisz udowodnić swoją pełnię oddania
- Tak, pani, jak sobie życzysz – wydusiłem z siebie.
- Podobają ci się moje nowe szpilki?
- Ubóstwiam je pani
- To teraz będziesz miał okazję się im bliżej przyjrzeć. Wydaję mi się, że nieco się zabrudziły, więc chodź tu i wyliż je.
Podszedłem ostrożnie do niej, i nie patrząc jej w oczy uklęknąłem. Najpierw językiem musnąłem paseczek na kostce. Zapach świeżej skóry od teraz zawsze będzie kojarzony z tą chwilą. Zacząłem lizać jej obcas, dokładnie go ssąc, a ona jak gdyby nigdy nic nadal popijała swój drink, ze wzrokiem utkwionym gdzieś za oknem.
- druga – rozkazała krótko. Nie była tym typem dominy, która swój autorytet budują na histerycznym wrzasku i katowaniu swojego partnera. To było znacznie poniżej jej poziomu. Ochoczo zabrałem się za drugi trzewik czując, że moje zachowanie jest w coraz większym stopniu kontrolowane przez moje libido niż przeze mnie.
- Czemu przestałeś lizać, przecież wyraziłam się jasno, mają być czyste i lśniące.
Rzeczywiście, zamyśliłem się i nie dopełniłem swojego obowiązku. Padł na mnie blady strach. Ona chwyciła mnie za twarz i przyciągnęła do siebie.
- Może zaschło ci w pysku, co? Teraz mam nadzieję, że się poprawisz. - i splunęła mi gestą śliną wprost do ust. Połknąłem ją i z rozkoszą i uniżenie przepraszając wróciłem do jej stóp. Tym razem zabrałem się za to z prawdziwym entuzjazmem i po niedługim czasie moja pani zadowolona z mojej pracy odepchnęła mnie stopą od siebie. Wstała i powolnym krokiem przeszła się po pokoju.
- Nie wiem właściwie czemu jestem dziś dla ciebie taka dobra. Teraz czas na odrobinę rozkoszy dla mojej mrocznej natury - Jej oczy rozbłysły szaleńczym blaskiem. Zdecydowanie lubiła to robić, była w swoim żywiole. Uśmiech momentalnie znikł z jej twarzy i podeszła do mnie
- Wstawaj – znów ten żołnierski ton, a ja usłuchałem posłusznie. Ściągnęła mi pasek od spodni i założyła go na szyi. Następnie zerwała ze mnie każdą część garderoby po kolei, aż do kompletnej nagości.
- Połóż się na brzuchu. Powiedz mi piesku, czy kochasz swoją panią na tyle by zostać nawet jej podnóżkiem? – Powiedziała depcząc mnie po plecach
- Tak pani, z rozkoszą
- Nawet, jeśli to będzie to na tyle nieprzyjemne jak teraz? – W tym momencie poczułem jak jej obcas wbija mi się w policzek. Syknąłem z bólu, lecz zdołałem z siebie wydobyć potwierdzenie. Wyraźnie rozbawiło ją to, więc uklęknęła przy mojej twarzy i powiedziała:
- Jesteś słodki piesku, – po czym ni stąd ni zowąd splunęła prosto na twarz. Znów wybuchła śmiechem. Wstała i zaczęła mi swoją ślinę rozsmarowywać butem na twarzy. Wyraźnie rozbawiona podeptała mnie jeszcze przez chwilę, trzymając się mocno paska obwiązanego na mojej szyi. Brak tlenu wyraźnie potęgował doznania. Kiedy się już znudziła, usiadła znów na sofie i się zamyśliła na dłuższą chwilę? Ja nadal cierpliwie leżałem na ziemi nie śmiać się odezwać czy nawet spojrzeć.
- Wiem, co zrobię. – Przerwała milczenie. – Skoro tak mnie kochasz to chce wiedzieć ile zniesiesz cierpienia i upokorzenia dla mnie. Nie wieżę, żebyś był zdolny do bezgranicznej miłości. Ale jeśli twój test się powiedzie, możesz liczyć na moją łaskawość dziś wieczorem.
Podeszła do mnie chwytając mnie za pasek na szyi i pociągnęła za sobą w stronę stołu, po drodze chwytając za pejcz. Wiedziałem, co to oznacza i przygotowywałem się na to, że najbliższa godzina będzie spędzona na walce z piekącym bólem i słabnącym z wycieńczenia ciałem. Oparła mnie o blat na współ zgiętego i spokojnie się oddaliła. Moje ciało drżało z podniecenia, a słone krople potu spływały wprost do ust. Rozkoszowała się moim strachem, przeciągała chwilę pierwszego uderzenia, krążąc w tę i z powrotem, jak tygrys w klatce. Nagle świst przeszył powietrze. Piekący ból rozpłynął się po plecach jak rozlana stal. Syknąłem z bólu, a ona od razu chwyciła mnie za włosy i powiedziała: Nie marudź panienko, bo jak nie, to będę cię musiała zlać jeszcze bardziej za okłamanie pani. Mówiłeś, że zrobisz dla mnie wszystko, a ty już się poddajesz. Nie bądź żałosny. Wykrzyknęła i natychmiast wydzieliła dwa następne ciosy. Starałem się tłumić jęk bólu w sobie, jednak było to ciężkie zadanie. Ją wyraźnie bawiła moja walka z samym sobą, dlatego kolejne ciosy wyprowadzała miarowo, w delikatnie części ciała, jak uda czy pośladki. Bezlitośnie, gdy kolejne ciosy padały na moje ciało wyraźnie słabłem, a jej jakby przybywało sił. Pierwsze strumyczki krwi zmieszanej z potem spływały po pośladkach. Ten widok rozpalił w niej jeszcze większą rządze. Powoli zaczynałem tracić przytomność z bólu, jednak wiedziałem, że moim obowiązkiem jest spełnianie jej zachcianek, sprawianie jej przyjemności. Nadawało to sens mojemu istnieniu, wszystko ci miałem chciałem jej oddać. Ostatnie kilka ciosów były wyjątkowo mocne, wymierzone z prawdziwą rozkoszą. Po wszystkim padłem na kolana by móc odsapnąć. Jednak ona miała już inne plany. Podeszła do mnie od tyłu i podniosła za włosy. Kiedy jej twarz zrównała się z moją powiedziała cicho:
- Ból fizyczny jakoś znosisz, ciekawe ile zniesie twoja męskość.
- Zrobisz, co zechcesz pani. – Uśmiechnęła się i pogładziła mnie po twarzy. Potem chwyciła mnie zdecydowanie za ramię i włosy i położyła na stole twarzą do ziemi. Na chwilę gdzieś wyszła a kiedy wracała usłyszałem trzask zakładanej rękawiczki lekarskiej.
- Teraz będę się do ciebie zwracać suczko, dobrze suczko?
- Tak pani
Kopnięciem rozstawiła szerzej moje nogi nałożyła odrobinę żelu na palce. Zaczęła nimi pocierać dokładnie mój tyłek, powoli wkładając jeden paluszek. Gdy moja dziurka już go zaakceptowała gwałtownie go wyciągnęła. I znów słysząc mój jęk zachichotała. Pochyliła się i szepnęła mi na ucho:
- Chcesz być moją suczką?
- Pragnę tego, moja Pani.
- Jak bardzo?
- Nieskończenie
- Mógłbyś być chociaż trochę ze mną szczery suczko. – powiedziała z pogardą po czym wsadziła drugi palec w mój tyłek. Zaczęła nimi ruszać coraz szybciej i szybciej, ciągle obracając, zmieniając kąt i siłę .
-Kim jesteś?
-Twoją dziwką, moja Pani.
- Błąd suczko. Jesteś ostatnią zeszmaciałą dziwką. A co się z takimi robi?
- Rżnie się, moja Pani.
- Błagaj, czemu niby miałabym ci sprawiać przyjemność?
- Och, pani, błagam cię, zrobie wszystko, tylko zerżnij mój skurwiały tyłek.
W odpowiedzi usłyszałem tylko śmiech. Palcówka stawała się coraz silniejsza. Pani wsadziła trzeci palec. Zaczęła pchać coraz głębiej i głębiej sięgając mojej prostaty. Czułem, że mój odbyt zaraz pęknie, nie byłem przyzwyczajony do tego typu zabaw. Ona jednak nie przestawała. Mój żylasty kutas naprężył się, czułem, że zaraz dojdę. Nie to było jednak w planach pani. Znów gwałtownie wyciągnęła dłoń. Ściągnęła rękawiczkę i dała mi palce do oblizania a ja sałem je z największą rozkoszą.
- Grzeczna suczka – powiedziała, po czym złożyła gorący pocałunek na mych ustach, mocno gryząc moje wargi i język, po czym zostawiła solidną porcję śliny w mych ustach. Przeciągnęła się, wyraźnie szukając kolejnej rozrywki. Po chwili usiadła na sofie i przywołała mnie do siebie. W lewej ręce trzymała znów szklankę z whisky, a w prawej pejcz. Przypełzłem bez zwłoki do niej na czworaka czekając usłużnie na rozkaz. Pociągnęła większy łyk, po czym powiedziała.
- Jesteś dziś wyjątkowo dobrym pieskiem, dlatego powierze ci coś specjalnego. Wyliżesz dokladnie moją cipkę.
Kiedy już chciałem zerwać z niej majtki dostałem siarczystego klapsa w pysk.
- Od kiedy to pieski mają rączki? Zębami!
Wydawało się to trudniejsze, jednak szybko sobie z tym poradziłem wiedziony pragnieniem sprawiania rozkoszy mej Pani. Rozchyliła powoli nogi, masując swoją śliczną, nabrzmiałą muszelkę.
- Nie śpiesz się – powiedziała, po czym wyciągnęła się na sofie.
Ochoczo zaatakowałem językiem wargi mojej pani. Czułem się zaszczycony. Zacząłem je dokładnie oblizywać dookoła, rozkoszując się smakiem jej soczków. Muskane wargi napłynęły jeszcze bardziej krwią, a moja Królowa chwyciła mnie mocno za włosy
Zaczęła dociskać moją twarz do swojej cipki. Czułem jak jej soki spływają mi po brodzie. Wysługiwała się moją twarzą jak wibratorem i to uprzedmiotowienie stanowiło o przyjemności jaką osiągałem z tego. Mój język coraz silniej pocierał cipkę, łechtaczkę, a jej oddech stawał się coraz cięższy i szybszy. Chwyciła moją głowę obiema rękami oraz objęła nogami.
- Liż to psie! Mocno! Krzyczała szarpiąc mnie za włosy. Czułem jak jej szpilki wbijają mi się w plecy, lecz nie czułem już bólu, tylko czystą rozkosz. Ssałem jej łechtaczkę i wargi z całych sił, mimo braku oddechu. Wreszcie spazm orgazmu przeszył jej ciało, wygięła się w łuk jak kociak a obcasy podrapały mnie do krwi. Przez chwilę dochodziła do siebie. Po czym nachyliła się nade mną i odchylając moją głowę za włosy ugryzła mnie boleśnie w wargę. Następnie splunęła mi do ust krwawą śliną.
- Może być piesku. Ale to nie koniec! - powiedziałą wstając.
Patrzyłem jak odwraca się do mnie tyłem i słodko kręcąc tyłeczkiem wypięła się w kierunku mojej twarzy.
- Czy wiesz co masz zrobić? – zapytała odchylając ręką pośladek
- Czy Pani sobie życzy żebym wylizał jej śliczny tyłeczek?
- Brawo piesku, nie jesteś taki głupi na jakiego wyglądasz. – rzekła, po czym drugą ręką docisnęła moją twarz miedzy swoje pośladki. Pocierała nimi o moją twarz, a ja mimo, że bez tchu ochoczo lizałem jej kakaowe oczko. Nie omijając ani skrawka, starałem się zagłębić w nie jak najdalej, by moja pani była ze mnie zadowolona!
-Tak, psie, lubisz lizać mój tyłek? – zapytała, po czym wyciągnęła moją twarz spomiędzy swych ślicznych krągłości.
- Uwielbiam, Pani – wysapałem próbując złapać oddech.
Pani wstała i usiadła na sofie. Butem muskała moje usta, zataczając kręgi obcasem wokół ust, poczym popchnęła mnie nim na ziemię. Upadłem na plecy a ona od razu usiadła mi na twarzy. Miała nade mną pełną kontrole i umiała z tego korzystać. Lizałem na zmianę jej tyłek i cipkę a jej soki ciekły mi po twarzy. Gdy wstała, byłem wykończony. Popatrzyła na mnie i na mojego sterczącego kutasa.
- A kto ci pozwolił się tak podniecać? Czy powiedziałam, że masz być gotowy?
- Nie pani, przepraszam – wydukałem pesząc się.
- Twój niegrzeczny kutas musi zostać ukarany, takie są zasady. – rzekła wyraźnie zadowolona z tego obrotu rzeczy. Klęknęła koło mnie i wzięła mojego fiuta do ręki. Masowała go ręką najpierw delikatnie, lecz potem ścisnęła go tak mocno, że zmienił kolor na fioletowy.
- Wiesz jaka jest najlepsza metoda na takie niegrzeczne kutasy? Porządny klaps – powiedziała zdzielając mojego małego siarczystym ciosem. Kurczyłem się z bólu, a ona okładała go takimi klapsami jakby był to worek bokserski. Potem wstała i zaczęła czegoś szukać w szafie. Miałem okazję wtedy podziwiać jej ciało, jak dostojnie kroczy na swych obcasach, zalotnie wypinając swój tyłeczek w moją stronę. Ten widok wzmacniał moje spazmy podniecenia, marzyłem tylko o tym, żeby mnie uwolniła od mojego cierpienia. Wreszcie podeszła do mnie i rozwiązała zwój liny, który trzymała w ręce. Chwyciła jeden koniec i okręciła go na moich jądrach, ściskając je boleśnie. Dalej zaczęła go przeplatać dookoła mojego fiutka i pociągnęła go w tył. Mój nabrzmiały penis wygiął się boleśnie ku dołowi. Resztę sznurka obwiązała dookoła moich rąk za plecami. Klęczałem w ten sposób przed nią a ona krążyła dookoła mnie napawając się widokiem mojego cierpienia przeplatającego się z ekstazą.
- Teraz to mój kutas i mogę z nim zrobić co chcę. – powiedzała szarpiąc boleśnie za sznur.
- Mogłabym go rozdeptać, gdybym tylko chciała prawda?
Rzeczywiście zaczęła swoją ostrą szpilkę wbijać w główkę fiuta. Ból stawał się naprawde mocny, jednak ja nadal pragnąłem, żeby to robiła
- Tak Pani, zrób z nim co chcesz!
Klęknęła przede mną, spojrzała głęboko w oczy i wymierzyła mocny cios w twarz. Jęknąłem cicho.
- Nie będziesz mi mówić co mam robić z moim kutasem, piesku. – powiedziała i splunęła mi prosto w usta.
Chwyciła mojego penisa w rękę i powoli zaczęła masować mrucząc przy tym jak kocica. Obfita porcja śliny pociekła na czubek mego fiuta, a pani dokładnie rozprowadziła ją po całym trzonku. Spazmy rozkoszy miarowo rozpływały się po moim ciele. Jej ruchy stawały się coraz szybsze, ucisk mocniejszy a mruczenie zmieniło się w orgazmiczne westchnienia rozkoszy. Podniecała ją pełna kontrola nade mną, a ja oddawałem się jej. Mocno trzepała mojego kutasa sapiąc i jęcząc. Kiedy nagle poczułem, że nie wytrzymam ani sekundy dłużej chciałem się odsunąć ale ona mocno przytrzymała mnie a gigantyczna porcja spermy trysnęła na jej buty.
- Zapaskudziłeś mi całe stopy psie, masz to teraz wylizać.
Ja krańcowo wyczerpany sapałem leżąc bezwładnie na ziemi. Jednak pani nie mogłem się sprzeciwić. Doczołgałem się do jej stóp i posłusznie zacząłem chłeptać. Słony smak spermy nie był przyjemny, jednak rekompensowało mi to poczucie, że dobrze jej służyłem. Dokładnie wylizywałem każdy skrawek lakierowanej skóry, tak, że znów błyszczały. Patrzyła na mnie z zadowoleniem, kiedy pełzałem u jej stóp zlizując własną spermę, cały w jej ślinie. Po chwili skierowała swoje kroki znów w stronę sofy i szklanki whisky. Pociągając solidny łyk rozciągnęła się na leżeniu i powiedziała do mnie:
- Na nic mi się już dziś nie przydasz, ubieraj się i spadaj do domu. Może kiedyś jeszcze do czegoś mi się przydasz.
Wstałem z ziemi i zacząłem się zmagać z węzłami. Szybko sobie z nimi poradziłem, bo nie były zbyt mocno zawiązane, więc chwyciłem ubrania i wybiegłem z mieszkania. Nie chciałem się narażać mojej pani, chciałem tylko służyć. Jak najdłużej i jak najczęściej.

Przygody Donatki

Byłem w 3 klasie gimnazjum. Często rozmawiałem z kolegami o tym, która z dziewczyn chodzących do naszej szkoły jest najseksowniejsza. Niestety nie było, o czym debatować, w naszej szkole nie było ładnych dziewczyn do zerżnięcia. Lecz pewnego dnia nasza stara nauczycielka od polskiego uległa wypadkowi, przez który musiała zakończyć pracę w naszej szkole. Z ciekawością oczekiwaliśmy nowej nauczycielki.
Po kilku dniach głupich zastępstw wreszcie pojawiła się nowa nauczycielka i ku naszej uciesze była z niej niezła dupa. Jej pierwsze wejście do szkoły było zabójcze. Pojawiła się w obcisłych skórzanych spodniach i seksownej bluzeczce z dekoltem. To wywarło na nas wielkie wrażenie i modliliśmy się o pierwszą lekcje polskiego. Ta lekcja była najlepszą w moim życiu, Donata, (bo tak miała na imię) była bardzo atrakcyjna i wszyscy chłopcy patrzyli tylko na jej zajebistą dupcię i jędrne duże piersi. Na dodatek znowu założyła bluzkę z dekoltem i długą spódnicę aż do kostek, jednak nawet ta spódnica nie ujarzmiła naszego wielkiego podniecenia i chęci zobaczenia naszej nowej nauczycielki nago, poza tym spódnica miała rozcięcie z tyłu, zaczynało się u dołu a kończyło nad kolanami, co pozwalało nam momentami zobaczyć jej wspaniałe długie nogi.
Donata najwyraźniej wiedziała że większość klasy ma na nią ochotę, można to było poznać po jej zachowaniu. Chcąc się ze mną przywitać pochyliła się nad moją ławka, co pozwoliło mi dokładnie obejrzeć jej cudne piersi, jednocześnie koledzy siedzący obok mogli podziwiać jej fantastyczną dupę i nogi, które można było zobaczyć przez rozcięcie w spódnicy. Na koniec lekcji wszyscy chłopcy byli już bardzo pobudzeni i myśleli tylko i wyłącznie o seksie, ale minutę przed dzwonkiem Donata powiedziała coś, co nami wstrząsnęło:
- Teraz pójdę się przywitać z innymi nauczycielami - te słowa bardzo nas zaciekawiły.
Postanowiliśmy iść do pokoju nauczycielskiego za naszą niewyobrażalnie seksowną nauczycielką. Gdy weszła do środka przylgnąłem oko do dziurki od klucza, aby zobaczyć czy wydarzy się to, o czym wszyscy myśleliśmy. Pierwsze kilka minut było upajające Donata krążyła po całym pokoju i witała się z każdym napotkanym nauczycielem pocałunkiem w policzek. Gdy “zapoznała” się już ze wszystkimi zaczęła chodzić po pokoju pod pretekstem zgubienia klipsa. W czasie poszukiwań pochylała się, wypinała pupcie przed niemalże każdym nauczycielem, co jak zauważyłem doprowadzało ich do erekcji.
Widać było po ich twarzach, że pragną zerżnąć Donatę choćby teraz w tym pokoju. Szczególnie napalony wydawał się nauczyciel od matmy Witek. Praktycznie nie spuszczał z oka Dony usilnie szukającej klipsa. Nagle zabrzmiał dzwonek, ale my nie mieliśmy zamiaru wracać do klasy, gdy okazało się ze Donata i Witek akurat nie mają lekcji. Wszyscy nauczyciele wyszli i nasza super dupa została sam na sam z 20 od siebie lat starszym Witkiem, którego namiot urósł już do niezłych rozmiarów. Ona o tym wiedziała i chciała podniecić go do granic możliwości. Zostawiła już problem klipsa i zajęła się jak powiedziała “papierkami”. Chciała już usiąść przy biurku, kiedy kartki spadły na podłogę przed nogami napalonego Witka.
Zanim zdążył zareagować Dona wstała, uklękła przed kartkami i zaczęła je zbierać. Witek zobaczywszy, że przy tej czynności obsunięta spódnica odkryła dużą część jednego z boskich ud dołączył do niej na podłogę i przyglądał się podniecony. Gdy Donatka pozbierała kartki Witek wrócił na swoją kanapę i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Nagle ta bogini seksu wstawiając z podłogi tak ułożyła nogi, że można było spokojnie zobaczyć jej majtki i zarys cudownej cipki. Witek miał już dosyć myślałem ze zacznie się orgia zwłaszcza, że Donata podchodząc do swojego biurka specjalnie przemknęła dupcią obok głowy Witka, który zawahał się czy by jej nie zmacać. Ale nie wyglądał jakby czekał na znak który jednoznacznie przesądzi o gotowości Donatki do ostrego ruchania. Ten znak zbliżał się wielkimi krokami. Dona usiadła na biurku naprzeciwko Witka, założyła nogę na nogę, co znowu spowodowało odsłonięcie delikatnego, choć niezmiernie seksownego i pragnącego dotyku uda.
Niemal słyszałem jak kutas Wita rozrywa spodnie, ale na szczęście poczekał jeszcze chwile i pozostał okiełznany. Donata postanowiła wreszcie ruszyć do prawdziwej akcji. Widać było, że ma już ochotę na ostre walenie w dupę i że czas już kończyć tą grę wstępną.
Usiadła obok Witka wzięła jego rękę i położyła na swoim kolanie wymawiając słowa:
- rżnij mnie mocno, jestem cała twoja.
Witek tak samo jak ja prawie dostał orgazmu, tak bardzo chciałem być na jego miejscu, ale wiedziałem ze to niemożliwe. Witek powoli brał się do roboty wyglądało to tak jakby chciał jak najdłużej napawać się tą chwilą. Powoli przesuwał dłoń po udzie i aż w końcu mocno złapał Done za tyłek. Wtedy skapitulowała oddala mu się w zupełności położyła się na kanapce. Witek macając jej boska dupę położył się miedzy jej nogami i zaczął lizać jej jędrne piersi, które aż wylewały się spod dużego dekoltu jej czarnej bluzki. Lizał je bardzo dokładnie i namiętnie. W tym momencie się spuściłem, ale z uwagi na dalszy ciąg wydarzeń zacząłem walić sobie jeszcze raz.
Witek starał się polizać i zmacać każdy zakamarek jej gorącego spoconego ciała, ale jak na razie nie kwapił się do rozebrania seksownej dupci, która leżała i jęczała pod nim. Cały czas jedną ręką jeździł po udach i dupie cudnej Donaty a drugą macał jej kapitalne piersi. Robił to bardzo mocno prawie sprawiając jej ból. Byłem bardzo podniecony a jednocześnie nie mogłem znieść widoku Witka ruchającego najseksowniejszą kobietę, jaką widziałem w życiu. W końcu, gdy jego podniecenia odpowiednio wzrosło macanie ubranej Donatki już mu nie wystarczyło.
Zaczął zdejmować jej spódnice, sam rozebrał się już wcześniej, dzięki czemu mogłem obserwować jak jego kutas sztywnieje wiedząc ze od Dony cipki dzieli go tylko kilka minut gry wstępnej i macanek. Gdy zdjął jej spódnice mogłem spokojnie napawać się widokiem jej pięknych długich opalonych nóg Witek jeszcze raz je dokładnie macając i liżąc zaczął zdejmować jej bluzkę. Złapał ją za dekolt i jednym ruchem rozerwał odsłaniając piękny biały staniczek, który nie był w stanie zasłonić jędrnych i pełnych piersi Donatki.
Witek znów przystąpił do macanek lizał piersi i macał je obiema dłońmi nie zdejmując jeszcze stanika. Donatka była zachwycona, jej ciało zlazło się potem aż w końcu Witek rozpiął małe zapięcie pomiędzy piersiami i zdjął go. Jej sutki były już twarde i ściekał po nich pot. Witek tym razem nie tracąc czasu wziął jednego cycka do buzi i jednocześnie zaczął zdejmować majtki Donacie. Jego fiut był już tak twardy jak nigdy dotąd delikatnie znużył go w czeluściach raju, jakim była to niezmiernie delikatna wygolona cipka. Zaczął ją ostro posuwać jednocześnie trzmając w ustach jedną z piersi.
Walił ją bardzo mocno, jego członek wchodził bardzo głęboko aż po kilku minutach Dona wydała z siebie jęk który miał oznaczać, że doszła. Witek jednak nie miał dosyć.
Złapał ja za głowę i wsadził jej penisa do ust. Ona niezwłocznie zaczęła robić mu loda, a robiła to perfekcyjnie obejmowała całego członka ustami tak żeby sprawić swemu kochankowi największa przyjemność. I udało jej się, już po minucie Witek był wypompowany, spuścił jej się na twarz i cycki które przez cały czas pieścił druga ręką. Donatka uznała że to już koniec i zaczęła się ubierać, ten na pożegnanie klepnął ją w dupę i powiedział ze nigdy jeszcze nie dymał lepszej laski. A ja nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem.

Zauroczenie

Wynurzyła się jak z mgły okryta perłami niebios. Kropelki wody spływały z jej półnagiego ciała. Był tak upalny wieczór, z oddali patrzyłem w niebiańskie stworzenie. Ledwo zauważalne zarysy, jakby ktoś rozmazał obraz. Swe mokre ciało otuliła miękkim ręcznikiem; wycierała je tak czule, delikatnie, wolno, jakby pieściła najczulszego kochanka. W zakątki myśli wdzierało się pragnienie. Wabiła przejrzystym spojrzeniem rozgorzało we mnie uczucie. Nieśmiało i wolno szedłem coraz bliżej. Patrzyła na mnie nie wypowiadając przy tym ani słowa. Zbliżałem się jak zaklęty. Co począć?
Gdy spotkały się nasze oczy, stałem zasypany nieskalanym widokiem. Sekunda wydawała się wiecznością. Nie mogłem wydobyć słowa. Jakie będzie odpowiednie, jak je wymówić by nie urazić nie zaprzepaścić chwili? A ona delikatnie z wdziękiem uśmiechnęła się do mnie, serce mi zatrzepotało. Lekkim gestem, jakby w zwolnionym tempie uniosła dłoń i położyła na mym ramieniu. Spoglądając mi w oczy otworzyła delikatnie usta i wyszeptała:
- Witaj - odpowiedziałem drżącym głosem:
- Witaj.
Milczeliśmy spoglądając na siebie. Była jak anioł zstępujšcy z błękitu. Przemawiała najmniejszą cząstką swego ciała. Każdym gestem, spojrzeniem rozpalała me myśli. Gdy nagle odezwała się słowami, które powodowały u mnie jakby otępienie, w jej oczach odbijała się toń jeziora, rozczesywała palcami jeszcze pozlepiane włosy, robiła to z takim wdziękiem, przechylając do tylu głowę tak mocno, jakby miała zaraz upaść. Stałem obok myśląc: “gdyby miała upaść to ją podtrzymam”, gdy nagle potknęła się i już miała upaść, wtedy złapałem ją mocno. Ona wtuliła się we mnie, oplotła mocno rękami nie mówiąc nic, musnęła delikatnie me usta. Drżąc raczej z uniesienia niż strachu. Coraz mocniej tuląc się do mnie wyszeptała:
- Dziękuję.
Przyciągając ją mocno do siebie spytałem:
- Jak masz na imię? - odpowiedziała po dłuższym zastanowieniu:
- Monika.
Gdy tylko wypowiedziała swe imię, jakby niebo się roztańczyło, odpowiedziałem:
- Moje imię Patryk - Zapytałem - dlaczego odpowiedziałaś po chwili zastanowienia? - Na to powiedziała cichutkim szeptem:
- Bałam się, nie znam cię wcale, lecz gdy patrzyłeś tak na mnie z oddali, to czułam dreszcz podniecenia, lecz także strach, kim jesteś, myślałam czy dobrem, czy złem chwila zostanie, lecz gdy już byłeś blisko mnie i spoglądaliśmy sobie w oczy, coś się we mnie obudziło spłynął na mnie jakiś błogi spokój - wypowiadając te słowa znowu musnęła me usta, lecz mocniej bardziej namiętnie; potem jeszcze raz, już coraz dłużej zatapiając w nich swój język.
Trwając tak, pocałunkom nie było końca, delikatnie opuszkami palców pieściła me plecy, ja położyłem delikatnie dłoń na Jej piersi, dotykając delikatnie jej sutków drżała coraz bardziej. W tym szaleńczym uniesieniu nasze ciała jakby tańczyły, przesunęła dłonie na me pośladki mocno przyciągnęła mnie do siebie. Poczułem jak cała płonie, gdy nagle oboje osunęliśmy się na zroszoną trawę. Pocałunkom nie było końca, kąsając jej szyje wiła się, oddychając coraz szybciej.
Rozpiąłem jej stanik wyłuskując cudowne piersi o ogromnych sutkach, twardych jak skała. Dotykając je ustami jęczała z rozkoszy, wolno schodziłem coraz niżej, wodziłem palcami bardzo delikatnie po jej brzuchu, aż poruszała biodrami w górę i dół, zębami złapałem za koniuszek majtek ciągnąc je w dół. Poczułem jak połaskotały mnie włosy na jej wzgórku, były tak gęste, takie pachnące po wieczornej kąpieli w jeziorze. Zmysły zaczynały szaleć, poczułem jak twardnieje ma męskość, i Monika zaczęła pieścić mnie delikatnie rozpalając do białości, mówiąc po chwili:
- Połóż się na plecach - usidla na mnie delikatnie, biorąc moją męskość do ręki. Zaczęła wolno wsuwać do swej muszelki, wydając przy tym cichy jęk. Poruszała się rytmicznie wolniutko w górę i w dół, co chwila zatrzymując się, jakby chciała zatrzymać czas. Następnie coraz szybciej nie przerywając szaleńczego galopu. Ciała nasze falowały, oboje krzyczeliśmy z rozkoszy.
Nagle przestała, zsunęła się wolno i położyła na plecach, jednocześnie przyciągając mnie do siebie. Uniosła wysoko nogi, położyła je na moich ramionach i wsunęła sobie moją męskość - wpierw wolno poruszając się jak w tańcu w górę, w dół, na boki. Złapała mnie za pośladki i mocno przycisnęła do siebie, wydając w tym czasie głośne jęki. Zaczęliśmy oboje coraz bardziej drżeć, aż równocześnie szczytowaliśmy, prawie bez oddechu oboje opadliśmy na siebie, tuląc się, całując, a jednocześnie dalej pieszcząc się, jakby w amoku. Nie myśleliśmy o niczym, tylko nasze ciała i żądze rozbiegane w uniesieniu.
Nastał świt, noc oddala się porankowi, nasze ciała od potu i porannej rosy parowały w pierwszych promieniach słońca, spoglądaliśmy na siebie w ciszy, tylko śpiew ptaków - szum toni leśnego jeziora - i my, zasypiający szczęśliwi.